jak Wam mijają wakacje? :) ja sprzątam... ale z marnym skutkiem:P ostatnio stwierdziłam, że najbardziej inspiruje mnie... UWAGA!! Bałagan :)))))) od tygodnia (tygodni) sprzątam w szafie i co za tym idzie w większości moich robótkowych gajgów :P i tak jeśli coś znajdę to witam to okrzykiem: "a tak tego szukałam":) stwierdziłam, że spróbuję uszyć pierwszy w życiu patchwork:)
oto pierwsza próba:
mała narzuta - chwilowo nie ma żadnego wymyślonego zapotrzebowania, więc po prostu jest:)
po tej próbie stwierdziłam, że zrobię coś dla mojego Syna i uszyłam narzutę w wielkości ręcznika kąpielowego i poszewkę na poduszkę.
mój największy błąd jaki popełniłam to to, że podszyłam go materiałem na płaszcze i kurtki, czyli wstępujący się w praniu :( co z resztą widać już na tych zdjęciach, że "łatki" są pomarszczone :( ale dzisiaj zamówiłam typową patchworkową ociepline i może jakoś uda mi się to jakoś uratować...
od spodu jest niebieski polar, ponieważ czasami wykorzystywany jest jako kocyk.
to na tyle:)
ładnej pogody życzę:)
mar
Śliczne! I super wyszły, szczególnie jak na pierwszy raz! Uwielbiam patchworki i sama bym sobie taki wykombinowała, ale jakoś nie mam fajnych materiałów i odwagi. Skąd Ty masz tyle ładnych i kolorowych materiałów?! ;)
OdpowiedzUsuńmaterialy zbieram od lat ze wzgledu na szkatulki. a kupuje je najczesciej w butikach (ja tak nazywam lumpeksy) za male pieniadze i zawsze duzy wybor :-)
UsuńPiękne! Bo sztuka to zrobić coś z niczego :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńdziekuje :****
UsuńSuper! Świetnie Ci to idzie, ja niestety mam "winkla" w oku...i zawsze szyje nierówno;)
OdpowiedzUsuń